Archiwum listopad 2004


lis 30 2004 strzeżcie sie przyjaciółek dziewczyny
Komentarze: 5

Nie nadaję się jednak na bale firmowe. Opiłam się campari, a jak mi przestało smakować to chciałam wracać do domu. Po wódkę głupio by było cały czas do pana barmana podchodzić, więc się nie upiłam i wodzirejstwo pana z radia kolor w ogóle mi nie wchodziło. Odbiłam sobie na dodatkowych warsztatach w niedzielę = dwa siniaki na dupie, cztery na kolanach.

Byliśmy też na przyzwoitym romansidle, w końcu szwagier pedałował te 5km, żeby wygrać nam te bilety do kina, to wypadało pójść na coś przyzwoitego. Strzeżcie się przyjaciółek dziewczyny!!! (jak nie wierzycie, to idźcie na Apartament)

 

sylweczka : :
lis 26 2004 EST
Komentarze: 5

      W Imparcie Esbojrn Svennson Trio. Hit sezonu. Idziemy z Radkiem w ciemno z nadzieją na jakieś wejściówki. Wejściówek nie ma i się nie zanosi, pani w kasie proponuje natomiast tanie bilety po 60zł sztuka. Nie stać mnie, jestem bezrobotna. Wolę częściej chodzić na koncerty i siedzieć boczkiem. Dziwne, że nie sprzedają wejściówek, bo bilety im nie poszły. Wypadałoby zapełnić sale przecież muzykom gra się wtedy lepiej. Na szczęście ludzi dobrej woli nie brakuje. Wchodzimy za darmo. Mamy jedno krzesło na spółkę. Tacy jak my lądują na balkonie. Na dole pół pierwszego rzędu pusta, w innych też wolne miejsca. Koncert wspaniały. Owacje nie mają końca. Kilka bisów.

 

    Jadę do Tesco, żeby na poczekaniu wyprać radkowy garnitur na jutrzejszą imprezę. Mam dwie godziny (które później przedłużą się do 3,5) czekania. Nie opłaca mi się wracać więc robię choinkowe zakupy, pierwsze w życiu, na pierwszą własną choinkę. Będziemy mieć przede wszystkim różnego kalibru aniołki, anielice i anioły. Domek zaczyna być nasz, zaczyna do nas docierać, że to nie kolejne wynajmowane lokum na małą chwilę. Firanki, wykładziny, obrazki....

sylweczka : :
lis 24 2004 Bez tytułu
Komentarze: 4

Po dwóch miesiącach dzwoni do mnie pani w spawie warsztatów malarskich. Mam sie dziś zgłosić z przyborami i jakąś śmieszną opłatą oczywiście. Radość była wielka, jak te warsztaty znalazłam, bo ponoć mają być dla takich, jak ja, tudzież innych emerytów dysponujących wolnym czasem i realizujących pasje z dzieciństwa. No i ta pani do mnie dzwoni i mówi, żebym sie nie wystraszyła, ale w tym miesiącu będziemy malować akt męski, jest już wynajęty model. Ja to wiedziałam kiedy trafić! Radek sie ze mnie nabija, że mnie stamtąd wywalą, jak namaluję na swoim brystolku fiuta, jakich wiele na murach w mieście.

sylweczka : :
lis 23 2004 jednak śnieg z deszczem we Wrocławiu, a...
Komentarze: 3

Sobotnia impreza będzie jednak w sali balowej Ratuszu Wrocławskiego. Wymagane stroje wieczorowe. Jak dla mnie może być. Zdaje sie, że garnitur Radka  trzeba oddać do pralni, a co ja ubiorę, co, co???? Znowu wezmę buty na zmianę, bo głupio brać od nas taksówkę do rynku, skoro i tak do samego rynku nie wjadę. Mogli by wynająć karety dla każdego, mógłby padać śnieg na wąskich uliczkach w centrum, panowie w smokingach.....

sylweczka : :
lis 22 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

Dla poprawy humoru...

....obejrzałam sobie zdjecia z wakacji

Turek na wozie

sylweczka : :