Archiwum listopad 2004, strona 2


lis 10 2004 poranna kawa przy gazetce
Komentarze: 2

zastanawiam sie od czego zacząć?

dochnal?

kulczyk?

arafat?

ponoć gołota schudł, jak on to zrobił?

sylweczka : :
lis 09 2004 murakami
Komentarze: 2

Cały dzień do czytania trzeba lampy. Na hercena (ulica dickensowska) pada deszcz, rozkładam sie z murakamim, pierwsza strona, i o co chodzi??? No tak, tłumaczenie z angielskiego, szkoda, że nie z angielskiego, który wcześniej był francuskim, po japońskim. Raptem kilka sztuk japońskiej literatury pięknej ukazuje sie u nas na rok, a i tak dostaje sie takie wyprane! japonistyka w Krakowie pada, już tylko licencjat ludziom oferują, tomek na gwałt robi habilitacje, ktoś tam jeszcze też. Więc ani mnie nie zachwycił ten globalny bohater (przemiana japońskiego społeczeństwa szokująca) ani wzruszył, ale książka wciągnęła (na południe od granicy, na zachód od słońca). Lubię rozstrzeloną czcionkę.

Znajomości z sąsiadami sie zawiązują, większość moich sąsiadek chodzi na co dzień po klatce z miotłami, bo ponoć akurat pod ich drzwiami właśnie tak ktoś wybitnie śmieci. Większość sąsiadów to chłopaki z dzielni, odkąd jeden powiedział "dzień dobry" mojej mamie, a ta pochwaliła jego kulturę, wszyscy mi sie kłaniają, muszę mieć uszy otwarte, żeby nie wyjść na gbura

Elka wkłada kij w mrowisko, najpierw założyła sobie bloga na antyfeministycznej stronce a teraz pochwala aborcje http://dzienniki.twojstyl.pl/author.html/PM,,,,,,,,,420753/

 

sylweczka : :
lis 03 2004 =^..^=
Komentarze: 2

ZAJEBISTA SUPERFARMA

pytam pani, czy to jeszcze aktualne, ze jak sie zapłaci ponad 100 zl w ich aptece, to potem w ich sklepie kosmetycznym dostaje sie kupon na 10zl - pani mówi mi, że tak - to ja robie zakupy w aptece na 120zl i prosze o ten kupon na dyche, bo właśnie musze sobie nową szczoteczkę do zębów kupić - a pani mi mówi, że to nie dotyczy lekarstw - to ja sie pytam, co ja moge jeszcze w aptece kupic za ponad stówe? - to pani mi wskazuje na dropsy inchalacyjne na przykład

tyle rozmów ostatnio miałam i nikt do mnie nie dzwoni z ofertą pracy, nic tylko dzwonią, żeby sie na te rozmowy umawiać, jutro znowu, ja naprawde na rajstopach samych zbankrutuję! jak nic dojechać do Leśnicy posiedzieć tam od 9.00 do 13.00 to mi sie na pewno całkiem porwą! a swoją drogą, czym u nich zajmuje sie asystent ds zakupów, skoro taki magiel musi przejść, oj nie pośpię sobie jutro, nie

sylweczka : :
lis 02 2004 =^..^=
Komentarze: 3

Ola nie chodzi do przedszkola, bo co pójdzie to choróbsko łapie i z powrotem do domu, do łóżka. Jakkolwiek w przedszkolu nauczyła sie kilku nowych wyrażeń, jej najulubieńsze to "nie mam czasu". Dziecko nie ma trzech lat, a na pytanie "pobawisz sie z ciocią Sylwią?" dpowiada, że nie ma czasu. Ja tam mam, chodzę po sklepach, w końcu zaczynam sie orientować w cenach, jakie kremy modne, który puder lepszy, oglądam sobie, pan porządkowy tylko na mnie, od czasu do czasu, dziwnie spogląda.

Cmentarzyska przepiękne, wszędzie moje ulubione tycienieczkie chryzantemki, może je teraz w sklepach przecenią, to sobie kupię do dużego pokoju.

szaro sie robi, wypadaloby sie ułożyć na łóżeczku z kocicą, książek naręczem, już ich nawet nie komentuję, bo nikt by mi nie uwierzył, że ich tyle czytam, no może tylko Ci bezrobotni, co już swoje cv i list motywacyjny mają perfekcyjnie napisany, a jedyna oferta pracy w gazecie, to w firmie mężusia, o nie, na takie buty nie powinno sie iść!

sylweczka : :