maj 03 2005

Bez tytułu


Komentarze: 2

Piątek

Mam się zgłosić o 10.00 rano do Wybiórczej na sprawdzian z pisania. Boniu, ale jestem z siebie dumna. Test z wiedzy o polityce musiał mi pójść nienajgorzej (ja i polityka, he, he, he). Na miejscu okazuje się, że radni z parlamentarzystami i partiami najmniej myliły się jednak facetom. Kobitki w zdecydowanej mniejszości. Przewiduję, że wybiórcza zabierze mi co najmniej dwie godziny, więc wymyślam sobie wizytę w biurze karier, gdzie mam złożyć oferty na kilka praktyk dla studentów. Kalkuluję, że do firmy wpadnę na chwilę po południu, żeby nie było, że całkiem zwiałam z pracy.

Wybiórcza przewiduje koniec testu na godzinę 17.30. Ja już dzień wcześniej kupiłam bilety do Krakowa na pośpiech o 17.00. Nic to. Ja nie dam rady? Przecież szybciej napiszę te teksty, co oni chcą. W ogóle nie idę na to, żeby teksty pisać w redakcji, już ja wiem, jak łatwo znaleźć wolny komp w piątek po południu. Przychodzę z gotowym tekstem. Pan portier listę mi pod nos podtyka, mam się odhaczyć, że przyszłam. I po cholerę on mi ją pokazywał. Na liście jestem ostatnia z dużą kropką z inną kobitką. No tak, nie mogli się zdecydować.....

Na piąte piętro wpadam za pięć czwarta. Po dziesięciu minutach znajduję wolny komp u korekty na czwartym. Prawdziwe muzeum techniki. Komp uruchamia się przez 15 minut po czym pada. Drugi to samo. Jak trzeci zaczyna działać, jakaś pani chce mnie wyprosić, bo ona musi pracę skończyć. Chyba nietęgą miałam minę, bo pozwoliła mi ściągnąć swoje teksty. Potem doszła jeszcze walka z administratorką, która dla loginów stażystów nie dała dostępu do total comandera itd. itp.

Klęłam na czym świat stoi, to oczywiste. Robaczek już poszedł oddać bilety. Okazało się jednak, że pociąg jest opóźniony i ja po tym całym dniu biegania, prosto z wybiórczej do tego zatłoczonego do granic możliwości pociągu.... Nawet z perspektywy czasu nie była śmieszna sytuacja, w której znalazł się jeden pan stażysta, który przyszedł z tekstami w pendrivie. Usłyszał, że nie dostanie dostępu do żadnego portu usb.

sylweczka : :
Asia
11 maja 2005, 15:53
Ja już dzisiaj powiedziałam na gg, że GW tak się rozpędziła z ilością etapów, że nie wie, jak skończyć i będzie Sylwię targać do emerytury na ostatni etap :)))
Radek
04 maja 2005, 09:48
Jedno z mocniejszych zabezpieczen przeciwko wyciekom z redakcji jest wlasnie posiadanie sprzetu o takiej mocy obliczeniowek:) kazdy potencjalny wlamywacz dawno juz by zrezygnowal z wlamania sadzac ze komp nie odpowiada bo jest dobrze zabezpieczony:) Wybiorcza stawia na bezpieczenstwo:)

Dodaj komentarz