cze 02 2005

Bez tytułu


Komentarze: 5

Laby ciąg dalszy. Z nudów sprawdzam w googlach, co ludzie robią. Się dowiedziałam, że szefuncio podręczniki z informy pisał dla gimnazjalistów. Cha, można się na tym dorobić. No w każdym bądź razie wystarcza na rozkręcenie firmy.

Wiszę na balkonie. Hose Tores przywiózł do Japończyka (weterynarz po sąsiedzku) swoją wielką psinę. W firmie wszyscy się obijają. Po prostu nie ma nic do roboty. No może M. coś tam programuje, ale dyrektor sprzedaży to niedługo wydepcze ścieżkę spacerując przez środek sali. Ale już niedługo! Nawet nie chcę mówić temu nowemu kolesiowi, żeby nie palił na tarasie, a jak już pali, to niech chociaż sprzątnie na koniec dnia popielniczkę. Ale co mnie to obchodzi (to jest bardzo popularne wyrażenie w tej firmie).

To się nazywają odpowiednie warunki dla psów! Zdjęcie znowu ukradłam z NYT:)

sylweczka : :
Radek
03 czerwca 2005, 08:35
a wszystkie te psy tam wskakuja bo jakas kosc tam wpadla i wszystkie psy probuja ja wylowic:)
Elka
02 czerwca 2005, 16:38
A tu historia. Pewna pani opowiada mi dlaczego wlasnie buduje basen w ogrodku. I mowi tak: \" Pamietasz ten domek drewniany co rok temu w ogrodzie postawilismy na kosiarke i inne glupotki? Tam jest jeszcze sporo miejsca i .... DLATEGO wlasnie zrobimy basen, bo tam zmieszcza sie wszystkie urzadzenia do niego\".
Ta pani to moja szwagierka i ciesze sie ze zwykle u niej nocujemy jak tam jedziemy. Basen bedzie gotowy za tydzien:)Pomyslala zeby woda byla podgrzewana, bo w Hiszpanii nie mieszka
Asia
02 czerwca 2005, 15:19
Dobra, dobra, tego nie widać ale ten basen pełen jest utopionych psów, które nie umiały przestać pływać.
02 czerwca 2005, 13:22
Pragne zwrócić uwagę na leżaki w tle zdjęcia...hmmm,to też dla psów???
Radek
02 czerwca 2005, 10:18
hmm ten basem podoba mi sie:) trzeba bys sie zastanowic czy nie zrobic czegos takiego u nas:) bedziemy wychodzic przez okno do basenu:)

Dodaj komentarz