gru 23 2003

Lumpeks, Titanic i migdały w czekoladzie


Komentarze: 2
 

My powinnyśmy z Martą chyba zainstalować kamerę wideo w cukierni babeczka, ostatnio jak tam siedziałyśmy facet po przeciwnej stronie ulicy przez co najmniej pięć minut przytulał się do gołej baby na plakacie. Idealny pomysł na etiudę filmową.

Z zakupów w lumpeksach nici. Nie znalazłyśmy z Maryśką żadnej super dziwkowo – prostytutkowej sukienki, były za to fajne krokodylowe paski dla alfonsów. Trzeba będzie jeszcze pobuszować na strychu w Mrowinach. Tylko Aśka szczęściara już coś ma i jeszcze marudzi. J

Wieczorem oglądamy Titanica wcześniej nażarci migdałami w czekoladzie i wiśniami w kompocie /wyszliśmy po nie w super śnieżyce, jak nic wszyscy jesteśmy w ciąży, a najbardziej Bartek/. Przychodzi Kamil z Dorotą i też oglądają. Wpraszam się do Kamila na próbę, obiecał mi, że będę mogła sobie zagrać na perkusji. Bo chórków to mu raczej nie zrobię, mam gorszy słuch niż kuba wojewódzki /jeśli to możliwe/

 

sylweczka : :
Radek
23 grudnia 2003, 13:55
Nie Sylwia, to tylkop Bartek jest w ciazy bo my poszlismy a on zostal w domu, przeciez kobiety w ciazy nigdy nie ganiaja sobie po zachcianki:)
23 grudnia 2003, 12:57
"super dziwkowo - prostytuckiej sukienki" hmm w lumpeksie nie ma ...hmm moja sasiadka ma takie hehe moze pozyczy :P ...Tez ogladalam Titanica :) ach co za seans :)

Dodaj komentarz