mar 13 2006

radecki prawie sie obraził


Komentarze: 12

jak mu powiedziałam, że w ramach mojego ostatniego szaleństwa fotograficznego jadę ze szkołą na weekendowy plener w góry. Już mi nawet chciał urządzić ciche dni, zrobił usteczka w dziubek, zaczął szantażować wyjściem z Bartkiem na panieńki, ale gdy dodałam, że wyjazd jest bezalkoholwy, że jak harówa to harówa i za małe nawet piwko z warsztatów się wylatuje, to mimowolnie odetchnęło mu się z ulgą. Że niby dalej twierdzi, że go nie kocham zostawiając samego, ale buźka raczej radosna, oczy wesołe, raczej takie z ironiczną iskierką "w góry bez piwko, toż to profanacja wyjazdu". Na koniec rzucił już tylko, że dobra jest taka integracja z początkiem semestru.

sylweczka : :
Radek
21 marca 2006, 10:27
wiesz co mat... to ja Ci w tajemnicy powiedzialem o piwnicy a ty wszystko tutaj opowiadasz???
mat
18 marca 2006, 18:54
wczoraj przez telefon, o drugiej w nocy, mowilas cos calkiem przeciwnego - i jak tu wierzyc kobietom!!!
asia
18 marca 2006, 16:21
MAT NIE ŻYJESZ, JAK CIĘ ZOBACZĘ TO ZABIJE.....
18 marca 2006, 16:08
Radek?Kobiety już poszły?
mat
17 marca 2006, 23:58
te gnoje zadzwonily do mnie o godzinie 20:30 ze jest wodka i impreza. musialem na szybciora rozrabiac sopiryt i wyrusza to daleka podroz volvem 7000 versja 122. najgorsze ze jak dotarlem na miejce to juz 3/4 flaski poszlo. Potem na szczescie zajelismy sie ukorzenianiem palemki i oproznianiem flaszek z polskim spirytem przywiezionym z czech - normalnie jaksa zchiza (zhiza). zaraz po rozkreceniu sie imprezki i gremielnym odspiewaniu 20 razy hymnu imprezy (sigma i pi) asia stwierdzila ze tego nie wytrzyma i zmyla sie do domu. potem zaraz radecki wymiekl i stwierdzil ze nie pije. na szczescie okazalo sie, ze bredzi w pijackim amoku. najlepze jest to, ze sylwia zamknieta jest w piwnicy i syszy suszarka dreno do kominka, ten wyjazd na plener do dobry kit. cdn..
ELka
17 marca 2006, 10:26
Chlopcy, proponuje trase po lancuchach, po zewnetrznej fasadzie kamienic. Start przy bramie Radeckich.
Trenuj Radecki, pod koniec maja musisz byc dobry. My juz wymiekamy teraz przy Was:-(
16 marca 2006, 22:39
Juhu!Od słowa,do słowa...szykujcie krawężniki,wyciągajcie bloczki mandatów-NADCHODZĘ!!!
Radek
16 marca 2006, 19:33
Pomysl mi sie podoba, trasa trudna i ambitna grozaca uszkodzeniem ciala:) ale mysle ze do naszego obowiazku nalezy podjecie tego wyzwania:) - jestesmy umowieni:) moze start o 19? Jesli ktos jeszcze jest na tyle odwazny zeby isc z nami to zapraszam:)
16 marca 2006, 14:57
Spoko,proponuje iść w górę dzielnicy -do PIWOSZKA!
Radek
16 marca 2006, 08:42
Jak to na ktora? a o ktorej zaczyna sie weekend? juz wpiatek i chyba se wezme wolne zeby wczesniej zaczac:)) W sumie to tez mozna gdzies podejsc na jakas gorke coby nie bylo ze my w gory to nie mozemy isc we wroclawiu:)
14 marca 2006, 13:39
...Raaaaadeeek...to na którą się umawiamy???
:D
Asia
14 marca 2006, 08:37
ale fajowo! Góry! Wez grube rekawiczki, zeby Ci ręce nie odpadły z zimna. No i koniecznie rum do piersiówki, bo jak to tak, w góry i bez promili. Radek, udawaj, że wierzysz w ten abstynencki wyjazd ;)

Dodaj komentarz