lut 28 2004

torcik i golasy


Komentarze: 1

Martucha pożyczyła mi film "Golasy", bo Ryśka nie było, więc mu nie oddała, a że sie chciała pozbyć ciężaru, to wzięłam. wchodzę do empiku, a to dziadostwo wrzeszcy pi, pi,pi, no to trzeba bylo sprawdzic co to, zebym pozniej mogla z tego empiku wyjsc nie oskarzona o kradziez, czy jak. w koncu doszlo do mnie ze to wyje od tych plyt, daje je panu, pan na okladke i patrzy na mnie jakby conajmniej mial w rekach pornosa klasy b coś tam... i jeszcze ten moj tekst, ze to film robiony we wrocku, ale mial ze mnie ubaw... jak wychodzilam to sie zmienil straznik i znowu to samo...

radka nie ma poszedl na maraton wladcy pierscieni (tia) i chyba ich wpuscili, mimo iz moj brat zgubił bilety, a jak

My z kociczką same, kociczka właśnie szczeknęła przez sen, ja to bym mogła i szczekać  byle za dużo nie gadać

Elka otwiera eksluzywny butik na starówce w Płocku, lokal już kupiony zaprasza na otwarcie (info. dla a. - elka obiecuje stoliczek z krzeselkami i zawsze swieze ciacha od bliklego, hi, hi, hi)

Ola zrobiła tort, jeszcze nie częstuje, bo to na jutro, ja sie natomiast zalapalam na oblizywanie garnków, noramalnie jak u mamy

 

sylweczka : :
Radek
01 marca 2004, 08:49
To jeszcze Cie w empiku nie znaja ze takie filmy zawsze nosisz przy sobie? Dobrze ze zadzwonilo jak wchodzilas do empiku a nie tylko jak wychodzilas:))

Dodaj komentarz