lip 18 2004

trele lele sium sium bęc!


Komentarze: 2

gdybym była malkontentem to bym napisała: w ciul sie z ludźmi umawiać, a później na tej postawie umawiać sie z jeszcze innymi ludźmi a nie daj babo placek, wziąć to sobie do serca, czyli potraktować serio, a już w ogóle umarałabym na suchoty, gdyby w wyniku tego wszystkiego ktoś miał średnią minę, bo ja nie przewidziałam, że inni zmieniają zdanie bez podania tego w eter, no bo po co....

na szczęście zbawienny wpływ na załamującą sie czasoprzestrzeń towarzyską mają imprezy liczne, klimatem studyjnym zalatujące, że aż piłka przez okno leci... w wyniku tych imprez licznych mieszanych, jedziemy nad morze z Kysym i Martą, Kysy zaś nie byłby Kysym, gdyby już nie miał wszystkiego w szczegółach zaplanowanego, jutro Świnoujście, wsypy, prom na Borholm, o licznych pozostałościach nie wspominając... jeszcze nie wie, że ja kredki już mam spakowane, akwarele, aparacik, pastele, lornetka, książeczki... właśnie sobie uzmysłowiłam, że znowu będę musiała pożyczać łopatkę na grajdołek od bachoraków, albo może pogoda będzie dalej taka sprzyjająca, więc wystarczy mi nieprzemakalna karimata

wynikiem tych splotów nie łapaliśmy dziś stopa tylko radek poświęcił sie grom komputerowym, (bo dawno przy kompie nie siedział) a my z Krysieczką obiadek nad Odrą w postaci  udek kurczęcych i ogórków małosolnych, po czym na koncercik do ogrodu, który okazał sie, pokazaem tańców starych za czasów patrycjatu wrocławskiego z siedemnastego wieku. W pierwszym rzędzie, a jak, przywieziony rykszą - hrabia Dzieduszycki, z swoją, no właśnie którą czwartą, piątą? żoną, żona wachlarz, cena z obcasa nie zdjęta, dla nich epoka sie nie skończyła, myślałam, że sie z Kryśką popłaczemy, gdyby nie to, że z jego wnukiem na zajęciach z muzy byłam, to bym miała jeszcze większy ubaw:) na horyzoncie kolega z roku paweł d., udaje że nie widzi, sie odwraca

przyda sie grill co dostaliśmy od domina na parapetówe, se zabierzemy go nad morze

a rivederci za tydzień:) 

sylweczka : :
asia
27 lipca 2004, 14:23
ja chciałam tylko powiedzieć, że ten wczorajszy badminton spowodował wypadnięcie mojej prawej reki. A wszystko przez Sylwię, bo mnie wyciągnęła na jakiś sport. Siedział sobie człowiek spokojnie na dupie, nic go nie bolało i dobrze było. A teraz mam zgniłą rękę i już się do niczego nie nadaje :)
Radek
26 lipca 2004, 08:10
i juz po urlopie:(( a tak fajnie bylo pospac sobie do 10 - oczywiscie o ile ktos nie przeszkadzal w tym!!! a teraz ciul.. rano wstawac i do roboty a tu dalej cos wbijaja w ziemie i mi pojemnik z dokumentami caly spadl na podloge

Dodaj komentarz