gru 12 2004

wernisaż


Komentarze: 2
Byłyśmy na wernisażu Francois i innych komiksiarzy. Trochę za dużo oglądających, jak na te małe prace, pan kurator zanudzał potwornie. Idziemy później na piwo. Franocois, jakby nie było zakochał się w Polsce, chce tu przyjechać raz jeszcze. Oczywiście najbardziej podoba mu się nasz sposób imprezowania, nie wspominając o piwie. Marta krytykuje wystawę. Bardzo głośno i z oburzeniem mówi, że organizator nawalił, bo jak ona z kurtką w jednej ręce (brak szatni) lampką wina w drugiej, miała się oddać kontemplacji? No jak? Pan organizator siedział trzy osoby dalej od niej. Czy ja tego nie widziałam na Bridgit Jones? Załączam rysunek Francois z urodzin Marty. Martę można rozpoznać po wzroście, Ryśka po zdumiewającym podobieństwie do wujaszka Hulot, Krysia też się załapała. Oczywiście ja z Aśką miałyśmy osobny portret, bo do całości się nie załapałyśmy. (Acha, aby zobaczyć zdjęcie rysunku normalnie (powiększone), trzeba na nie kliknąć :)
urodziny Marty
sylweczka : :
Elka
13 grudnia 2004, 15:51
Tylko Krysie rozpoznalam. Ale fajnie sie usmiecha, no mlodosc z niej az tryska!
Radek
13 grudnia 2004, 09:27
Cos sie tam rozjechalo na tym blogu po wstawieniu tego zdjecia:) nawet dobrze nie widze co teraz pisze ale co mi tam:)) Obrazek bardzo fajny:)

Dodaj komentarz