lis 15 2003

kominiarz


Komentarze: 2

jest to moja pierwsza notka więc zacznę od przedstawienia sie, jestem Sylwia, a login mam taki jaki by wolny:) pisać będę o mojej ulubionej rzeczywistści polskiej w różnych jej wariantach i o sytuacjach, co mnie i moją kocicę i mojego radka bawią, czasem wkurwiają niemiosiernie, bo jest tego dużo, że aż sie czasem nie zapamięta, więc aśkom, kaskom, elkom co do chin chcą wyjechać itd pisać m.in będę. no bo np. chcemy kupić mieszkanie, mieszkanie ma być w kamienicy i w śródmieściu wrocawia, ma być wysokie i nie za maleńkie, może być do remontu, bo może być do cakowitego remontu, ale musi mieć klimat, no więc chodzimy i oglądamy /3 już kupowaliśmy, ale do tranzakcji nie doszlo, bo potencjalnym sprzedawcom wydaje sie, że jak coś przemilczą to to na jaw nie wyjdzie/ w takich kamienicach stoją zazwyczaj piece, rzecz jasna piecami ogrzewać mieszkania nie chcemy. chcemy je np wymienić na ogrzewanie gazowe, co nie jest proste, tzn sama wymiania może i jest prosta, ale droga do niej niemiosierna, bo wlasnie mamy kolejne zaklepane mieszkanie, ktore kupimy pod warunkiem, ze bedzie mozna tam zamontowac ten GAZ

1. trzeba zadzwonic do wspolnoty mieszkaniowej i sie zapytac o taką mozliwośc

2. wspólnota mowi, ze owszem najpierw jest potrzebna opinia kominiarska, a wlasciwie to najpierw potrzebna jest zgoda gazowni na dostarczenie gazu /dodatkowego/

3.dzwonie do gazowni /numer z najnowszej ksiazki tel co ją w zeszly piatek znalazlam pod dzrwiami/ odbiera pani z warsztatu samochodowego, ale jak slyszy w czym rzecz, to mi przez kwadrans opowiada jak ona u siebie zakladala gaz i ze to conajmniej potrwa z poltora miesiaca - zalatwienie samych pozwolen, kaze mi zadzwonic na ziebicką

4 dzwonie na ziebicką, pani z gazwoni mowi ze najpierw musze wypelnic formulasz do ktorego musze zalaczyc akt prawny czy cos w tym stylu z tytulu prawa do tego mieszkania i ostatni rachunek za gaz /oni nie maja w bazie danych, czy to mieszkanie pobiera od nich gaz?/

5 na szczescie znajdujemy ten formularz na siecie, iwec go drukuje i daje aktualnej wlascicielce mieszkania, do zalatwienia tej sprawy

6 wlascicielce w gazowni mowia, że najpierw potrzebny jest kominiarz, ktory wystawic musi pozytywna opinie na temat wolnego komina /bo bez wolnego komina nic nie mozna zrobic/

7 w piatek rano dzwonie do kominiarzy, tym razem trafiam od razu, korzsytam z panoramy firm, pan tadek przyjdzie na 10.00 rano w sobote i sprawdzi czy jest wolny komin, usluga ma korzystac od 160 do 214zl, zostawiam na wszelki wypadek moj numer komorki, gdyby mial sie spoznic, bo w koncu w tym mieszkaniu nikt nie mieszka i trzeba specjalnie przyjezdzac i my i wlascielka

8. dzis o 12.00 dzwonie do radka ktory poszedl do mieszkania spotakac sie z kominiarzem, dlaczego to tak dlugo trwa

9. bo kominiarz jeszcze nie przyjechal

10. przyjechal po 12.00 i nie za duzo stwierdzil, bo trzeba jeszcze sprawdzic 2 mieszkania, w ktorych nie bylo nikogo /bo komin sprawdza sie na kazdym pietrze

11.A jak sie sprawdza komin? w mieszkaniu jeden kominiarz zapala papier, a drugi na dachu sprwadza, czy dym leci, jak leci, tzn ze komin pusty, czyli dobra nasza.

12. jeszcze wiec nie wiadomo, co z tym mieszkaniem, co z wolnym kominem, bylo jeszcze kilka fajnych szczegolow, ale...

a tak poza tym, to wczoraj poszlam w koncu na "oczyszczonych", krysieczka zdobyla wejsciowki, a za chwile przyjda matty i aski z kolezankami z akademika na wódeczkę, calujcie kociczkę w nosek

sylweczka : :
Radek
18 listopada 2003, 08:37
czy my sie przypadkiem nie znamy?
17 listopada 2003, 17:55
Życzę powodzenia Sylwia, nie spodziewalem sie, ze tyle zachodu z taka sprawa, ale... coz ten kraj przynosi nam wiele urozmaicen w codziennym zyciu :-) Moze tak jest weselej:) Nie wiem jak Ty ale ja sie powoli zaczynam przyzwyczajac do takich dziwactw, z tym mozna zyc i sie zmagac, niemniej jednak martwia mnie takie przypadki i z wolna zabijaja we mnie wiare w ten kraj, a wlasciwie w tych ludzi, a szkoda mi tej wiary, ktora przeciez jeszcze w sobie mam. trzymaj sie i nie daj sie!

Dodaj komentarz