lis 17 2003

przygody pana Hulot


Komentarze: 1
póki jeszcze mamy tv oglądamy conieco
najbardziej lubię znaleźć coś przez przypadek, nie ma to jak kino z "mojego wujaszka", moja ulubiona scena, to jak siostra pana Hulot włącza fontannę, bo ktoś dzwoni do drzwi i od razu ją wyłącza jak sie okazuje, że to jej brat pan Hulot
po prostu miodzio
kocica zgubiła swojego jedynego siwego wąsa, którego znalazłam na włosach radka podejrzewając go jak najbardziej o zdradę
a teraz ruth benedict i jej wzory kultury, wolałabym polecieć na szeszele, tym bardziej, że kobieta z dołu podtruwa nas jakimiś lakierami, albo smród albo noc z otwartymi drzwiami balkonowymi, jeszcze musze dokonać wyboru
całujcie kociczke w nos

 

sylweczka : :
Radek
18 listopada 2003, 08:36
Cale szczescie ze kocica miala siwe wasy bo inaczej tak latwo bym sie nie wykrecil:)

Dodaj komentarz