Bez tytułu
Komentarze: 5
hmm to już czwartek... Gdzie ten weekend na wsi, gdzie komórki zasięg gubią, gdzie strumyk za domem i nocny spacer nad żabie rykowisko (obstawiam, że tam właśnie radecki kleszcza złapał). Marcin powinien w końcu zacząć pisać książki. Na niedzielne grillowanie zapraszałby Czerczilów, co by mu tematu do powiastek i pomysłów na prozę dostarczali. Stasiuk by pozazdrościł jak nic. Znajomi przyjeżdżaliby z wódeczką... A jak nie marcinowa proza, to chociaż pensjon dla zdegenerowanych pracoholików:)
Tymczasem czwartek. Bartek H. mi dzisiaj w ogródku, publicznie cycki macał. Takie miałam popołudnie dzisiaj miłe
Jakie to niesmaczne, muśka wyjechała wczoraj na wieś plażować się, a ja idu na rabotu. Co za świat...
Pensjonat dla zdegenerowanych ALKOHOLIKÓW najwyżej mogę poprowadzić!A co wy tak z tą książką,hę?Napisał bym całą prawde to i tak by nikt nie uwierzył!A kleszcz bronek siedział we wrzosach,jak byś się położyła,też byś wyłapała.Zapraszam ponownie
];)
Dodaj komentarz