Ostatnio znowu przyszedł do mnie szaleniec. Wszystkim rządzi mafia, tylko ja mu mogę pomóc.
Ja? Wolne żarty. Nie udaje mi się go przekonać w 15 minut, więc powoli się wycofuję. Ciężko, ale
w końcu zamyka się za mną winda. Cisza. Obok stoi chłopcze, śliczne. Uśmiecha się do mnie ze zrozumieniem,
jakby sam w życiu więcej wariatów spławiał niż ja. Ma góra siedem lat i więcej doświadczenia z wariatami?
Bardzo krótka pogawędka, bo przecież wysiadam na piątym. Skąd ja go znam? I. mnie uświadomiła,
że jak najbardziej znam Go z reklam serków hohland, całej serii ławeczkowej.
Dodaj komentarz