C'est une belle journe
Komentarze: 1
to sie nazywa szczęście, zmoknąć dwa razy, jak dwa razy przez chwilę (ale mocno) padało, wszystko przez babę w urzędzie, że nie chciała mi wydać paszportu!, a to mi sie przyśniło, że byłam w Iranie (jechałam na wycieczkę do Turcji gwoli wiadomości) i chciałam pojechać do Syrii i pan celnik irański przepuścił mnie na pokreśloną legitymację studencką. nie przypominam sobie żebym była w czadorze, czy jak.
musiałam sobie na pocieszenie kąpiel zrobić z pianką i zjeść dwa kitkety do kawki
zmoknięta musiałam wyglądać jak jakaś bezdomna łajdaczka, bo jak weszłam do przychodni to pani do mnie ostrzegawczym głosem "czego pani tu SZUKA!!!!", "receptę chciałam odebrać:)
radek poszedł kupić ojro, wstyd przyznać jak mało mamy pieniędzy, nie wiadomo, gdzie dojedziemy, dzisiaj ostatni przebłysk luksusu = kręgle, jutro wyżerka ślubna na następne dwa tygodnie, a potem adios amigos, ciekawe gdzie dojedziemy
skład plecaka mojego:
trzy koszulki
cztery gacie
aparat fotograficzny
kartki i marker w wiadomym celu
spwior
podpaski
kosmetyki w liczbie mydla i szamponu
PRzewodnik po FRancji
karimata
jadę w snadałach, mają wystarczyć!
Dodaj komentarz