Księgarz z Kabulu
Komentarze: 6
Czasami ktoś coś zrobi, a już za chwilę cała reszta pluje sobie w twarz, że na to nie wpadła, przecież to taki prosty pomysł, banalny wręcz. Tu zamieszki w Afganistanie się kończą, nie wiadomo o czym pisać, korespondenci się ewakuują, a jakaś blondyna pakuje się do afgańskiej rodzinki do domu, opisuje ich życie i robi furrorę na całym świecie. Książkę polecam takim niskociśnieniowcom, jak ja. Krew podczas czytania zaczyna się gotować!
Dodaj komentarz