nad morzem
Komentarze: 2
nad morzem było klasycznie, gofry, dorsz, morszczuk i inne takie, piwo tanie (jak sie już człowiek przyzwyczaji do cen wrocławskich
jakolwiek zmienia sie ta Polska nasza, wszystkie toalety na trasie bezpłatne, czyste, panowie na stacjach benzynowych dają kawę z expresu za uśmiech
Polacy natomiast prywatnie zmieniają sie bardzo topornie, z plaży popielniczkę robią i psią kupiarnię, nikt kupy nie sprzątnie, nawet jeśli istnieje szansa ze na drugi dzień psiego właściciela własne dziecko tę kupę pożre z lizakiem, który do tej kupy upadł...
poza tym mało kto rozróżnia w Polsce orkę od delfina i innego rekina (patrz dmuchana ślizgawka na plaży dla bachoraków, w postaci orki, na widok któej rodzice pytają sie - "chcesz sobie zjechać z delfinka kasienko?") a na widok przyprowadzonej na plaży freteczki, dzieciaki pytające "mamo, co to za zwierzątko?" rodzice odpowiadają: "no takie zwierzątko", no ale co sie dziwić, jak nad zimnym morzem mieszkamy.
Dodaj komentarz