uważajcie, gdzie jesteście królami, ale...
Komentarze: 1
"Na początku dwudziestego wieku królowa Tajlandii płynęła statkiem po rzece wraz z wielką świtą dwórek, lokali, pokojówek, łaziebnych i kontrolerów pożywienia, gdy nagle fala uderzyła w rufę i monarchini wpadła do turkusowych wód Nippon-Kai, w której, mimo błagań o ratunek, utonęła, bo nikt nie pośpieszył jej z pomocą. Wyjaśnienie tego faktu, niezrozumiałe dla zewnętrznego świata, dla Tajów było absolutnie oczywiste; tradycja wymagała - i tak jest po dziś dzień - żeby nikt, żaden mężczyzna ani żadna kobieta, nie dotykał królowej"
Żyjemy sobie jakoś na Balonowej, Maty na razie na nas nie narzekają, przynajmniej oficjalnie. Ciocia Matowa karmi kociczkę kalmarami tudzież innymi przysmakami jej kuchni, kociczka też uwielbia spać na naszym łóżku wodnym, jakim jest materac dmuchany, radek z matem oglądają terminatora......
Dodaj komentarz