kwi 29 2004

wczorajsze poranne zorze


Komentarze: 3

ciach.... jeszcze sobie pośpię

ciach i jeszcze raz sobie pośpię

szybciutko, szybciutko, trzeba zdążyc na A i odwiedzić w końcu pana promotora, któy oczywiście pamiętał, że mu nie dosniosłam planu

ciach, ciach, szósteczką jak na karuzeli z dodatkami, a w rynku próba generalna nagłośnienia przed pierwszomajowym koncertem, eeech muzyczka

- asia piweczko?

po to jest życie, by korzystać zeń. to sie prosić nie musiałyśmy, jedno, drugie, pszeniczne, frytka dla gołębia

i wartości swej  w pełni świadomy

sms, że koreczki, ciach do domku, ciach cukiereczek miętowy, ksero ciach....

a teraz mamy czwartek, po śniadanku, biały serek szczypioreczek, rzodkieweczka i kaweczka

ciach kaweczka, ciach kociczkę w nosek pocałować =^..^=

sylweczka : :
s
29 kwietnia 2004, 18:31
o dorotka:)
Radziu
29 kwietnia 2004, 15:23
niektorzy to maja zycie:)) u mnie tez same ciach .. ale z jednego produktu na drugi ciach ... bo szef na urlopie ciach... i nie ma kiedy do domu wrocic:) ...
29 kwietnia 2004, 11:26
a ja sobie ciach ...ja jeczniczke i ciach..kaweczkę.. i czytam, co tam u Sylwii w życiu...fajnie:)

Dodaj komentarz