Archiwum 23 grudnia 2004


gru 23 2004 Bez tytułu
Komentarze: 3

Jem szpinak i co chwilę zerkam do kuchni na moją śliczną choinkę. Kocica śpi na monitorze. Po prostu nie możemy kupić plazmy...

Asia na Święta została wzorową panią magister, musieliśmy to opić ma sie rozumieć. We wrocławskich knajpach nikt nie słyszał o adwencie, ciężko znaleźć miejsce około 21.00 wieczorem. Wcześniej Andrzej z Radkiem targowali sie o choinkę, nie ma to jak kupować choinkę w kimeryjskich ciemnościach. Pan nam spuścił z ceny 5zł, a choinka spuszcza na podłogę swoje igiełki, jak sie jej dotknie, pewnie już sobie ze dwa tygodnie leżakowała....

Przed Świętami, to mi sie nawet prasować zachciało, buty wypastować, pokroić pomarańcze w plasterki do suszenia, jak tylko Radek wróci z pracy jedziemy na wieś:)

 

sylweczka : :