Archiwum 27 października 2005


paź 27 2005 robota wre
Komentarze: 4

Panowie fachowcy drzwi nam montują. Jeszcze moment, a sąsiedzi przyjdą ze skargą, że cisza nocna, a tu takie hałasy. No niech tylko Artur spróbuje przyjść. To mu wygarnę, że też ostatnio był głośny wywalając jakąś kobitę za szmaty ciągnąc. Nie jest nudno na dzielni. Panowie mieli przyjść o 14 więc się zerwałam z pracy o 13, żeby później do wieczora pracować z domu, jak na telekonferencji. Nic to, jak pomyślę, że w sobotę rano jedziemy w góry ... serce rośnie. Standardowo zanocujemy w Dąbbrówce w Karpaczu, choć mogłyby być schroniska patrząc na prognozę pogody. Chyba sobie poprasuję (do wanny wejść nie ma jak). Prasowanie odpręża umysł. Nie trzeba myśleć. Herbatka z angielskim dżemikiem pomarańczowym. Kiedy to było, ten wyjazd do Anglii?

sylweczka : :