Komentarze: 3
Wiedziałam, że mi asieczka kociczkę upasie!!! Taki baniaczek zamiast brzucha się za moim kotem ciągnie! Do tego żołądeczek jej się rozciągnął i cokolwiek jej dam do jedzenia połyka w oka mgnieniu i miauczy o jeszcze. Teraz udaje kochaniutką, siedzi na stole z niewinną minką.
Grudzień się proszę państwa zaczął, co uczciłam pozostaniem w łóżku do południa prawie. Znowu mnie boli głowa. Znowu tak samo, trochę przechodzi po tabletkach, ale nie wiadomo od czego ten ból. /Nawet tomograf nic nie wykazał./ Gdybym jeszcze wczoraj z babeczkami coś wypiła, a tu nic. Obejrzałyśmy „gdzie jest Nemo”, ależ straszna bajka. Buźki miałyśmy rozdziawione i jednogłośnie stwierdziłyśmy, że żadnego dziecka na coś takiego byśmy nie zabrały!
Teraz słucham sobie suity nr1 z Peer Gynta, a jak! na taką pogodę! i na taki nastrój! Grieg! Trochę cienko z tego wzmacniacza i jednej mattowej kolumny, jak się bardziej zdenerwuję wrzucę moją ulubioną składankę świąteczną ... war is over...
Tymczasem mieszkań żadnych. Agenci w biurach śmieją się ze mnie jak im mówię, że mieszkania w kamienicy szukam, niezbyt drogiego. W tym roku ulga remontowa się kończy, podatek vat wchodzi i w ogóle ludzie z tego wszystkiego ocipieli i kupują wszystko, co się na rynku pokaże. Jeszcze pół roku temu takie mieszkania stały, stały miesiącami, a teraz są kupowane przez pierwszych oglądających. Ale ja czegoś nie jarzę albo nie wiem, o czymś, o czym powinnam wiedzieć, bo ta kwota kilku tysięcy zaoszczędzona przy odpisaniu części kosztów remontu, warta jest tego by brać cokolwiek? A może kupują to jacyś pośrednicy, a nie takie osoby, jak my z radkiem? KUPIMY MIESZKANIE W ŚRÓDMIEŚCIU WROCŁAWIA, WYSOKIE, W KAMIENICY, 2 POKOJE, MOŻE BYĆ DO REMONTU!!!! /NIE PRZESZKADZA KOCI LOKATOR/ =^..^=