Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08
|
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
Archiwum 08 grudnia 2003
Tak jak podejrzewałam nasze łyżwy skończyły się w spiżu na ciemnym pszenicznym piwie. Potem jeszcze Marta z Ryśkiem i Olivierem wyciągnęli nas do Oregano. Olivier powinien budzić szacunek tymi swoimi wywiadami z Moniką Beluci czy innymi, ale jego nonszalancka francuszczyzna jest ponad moje możliwości, /w takich sytuacjach swoje braki edukacyjne tłumaczę cudzym cynizmem/. No i uważam, że posiadaczką najbardziej gadżeciarskiej czapki w sezonie jest Ela. Idealna z niej Anna Karenina, gdy się tylko zdeyduje na te łyżwy. Jak Ci się znudzi ta czapka Elu, to ją mogę wymienić na któryś z moich szalików=^..^=