Archiwum 11 sierpnia 2004


sie 11 2004 Wrocław
Komentarze: 1

Nie ma to jak wrócić do domku, zjeść w Detesie domowy obiadek, żeberka w sosiku. Kociczką wymięcholić:)

sylweczka : :
sie 11 2004 Poznań
Komentarze: 1

Olaka siedzi w Poznaniu i robi staż w fimie wujka. no tośmy ją z Maryją odwiedziły (ola to siostra Maryji). i znowu ryneczek, piwko, niekończące sie wspominanie pierdół takich np jak ta, czy kumpel z roku, któy najpierwszy wyjechał do Irlandii do ogrodnictwa miał na imię Krystian, czy nie itd, jakiś spektakl przez przypadek, który ja nazwałabym raczej kabaretem i gdyby nie to, że pani organizatorka dostawiła nam ławkę przed pierwszym rzędem i mogłyśmy wkurzyć tych co wcześniej byli pierwsi, to Maryja trupem by padła, bo jej sie spektakl nie podobał...

sylweczka : :
sie 11 2004 Borowice
Komentarze: 1

Wzięli my namioty i pojechali do Borowic. W piątek zdążyliśmy na Stare Dobre, w trakcie którego, co tu dużo ukrywać Oleczka za dużo zupy chmielowej wypiła i skutkiem czego poszła sikać w krzaki, bo do toi toia było za daleko i sobie nogę zwichnęła w kostce i sobotę z mattem już spędzili jeżdząc po chirurgach tudzież nie ruszając nóg przed namiotem. My z Aską natomiast w Karpaczu, piwko, książeczka, zupka pomidorowa tudzież słonecznik. Wieczorem Kleyff, Turnau szalony, Ola o lasce, ja o chlebie z pasztetem, Radek z Bartkiem zmachani bieganiem po górach i tylko Jacek z Agniechą sie wykąpali, bo chciało im sie znaleźć ośrodek, gdzie to mogli zrobić (ja ten ośrodek znalazłam w niedzielę rano, jak sie chciałam przepodpaskować, a mi toi toie nad ranem zwinęli, mimo ciągłej obecności setek ludzi -SKANDAL) eeeech mogłabym powiedzieć, gdzie te czasy, kiedy w Borowicach nawet na czas festiwalu krany montowali, prawda Radek?

Czy o czymś zapomniałam?

sylweczka : :