Archiwum 13 października 2004


paź 13 2004 kawa - czyli wypędzanie szatana
Komentarze: 6



Przez chrześcijan kawa długo uznawana była za napój szatański (bo pochodzący z krajów arabskich). Dyskusje musiał rozstrzygnąć w XVI w. papież Klemens VIII, któremu kawa zasmakowała jednak, wobec czego uznał, że "szatana trzeba wypędzić, a kawę uczynić napojem chrześcijan".

to może więcej osób chciałoby do nas przychodzić na przygrzewanie przy kominku, to można by było zrobić zrzutkę:) Dla chętnych mogę podać numer konta.

czytam tę rosyjską masłowską i stwierdzam niestety, że daleko masłowskiej do swojej rosyjskiej odpowiedniczki, ale nie wiem, czy można nie zachwycać sie tak tolanie (bo maleńką troszkę to sie zachwyciłam) skoro jej Janionowa taką piękną laurkę w Wyborczej wystawiła.  Ale z drugiej strony tak sobie myślę, że jakbym już miała swoje latka, to z założenia chołubiłabym najmłodszą literaturę, bo jaka wtedy byłaby dziarska (nie umniejszejącej wspaniałej M>J)

czytam sobie Willliama Goulda Księgę Ryb i stwierdzam, że ja to już skądś znam, no i przypomina mi sie Vita Brevis pana od Świata Zofii (asieczka pmiętasz świat zofii, tę anegdotę mogłybyśmy wysłać do wrocławskiej wyborczej w ramach konkursu na uniwersytecką anegdotę, a wypada jak bohaterowie żyją?)

Fukuyamę też czytam i mi sie egzamin u pana Z. przypomina, tyle ze wtedy był koniec historii, a teraz jest koniec człowieka, z której pierwszy rozdział na przkład, to porównanie  dwóch utopii Roku 1984 oraz Nowego Wspaniałego Świata, zdaje sie ze takie samo porównanie pisala Kaśka u grzeskowiaka. Grunt to, jak ci płacą za wszystko, co piszesz.

 

sylweczka : :