Archiwum 27 kwietnia 2006


kwi 27 2006 becikowe rządzi!
Komentarze: 1

Wielki mecz, jeszcze nie wiedziałam kto z kim, ale biegłam do najlepszego stolika w najlepszej knajpie (zarezerwowanego przez I. po znajomości) aż się kurzyło. Przy stole wszyscy zjednoczeni, wybiórcze, dzienniki i inne fakty. Po którymś piwie dziarsko stwierdziłyśmy z dziewczynami, że wybieramy się na Bojsów. Najpierw spotkanie u mnie, makijaże w tęcze, białe kozaczki (tylko skąd je wytrzasnąć?) i cekinki, a potem taksówką do Alibi (autobusem, to ja już jechałam przebrana za dziwkę tirówkę na sylwka do Maryśki - dziękuję bardzo). Chłopcy zapiali z zazdrości. Przez przypadek też, (bo najlepsze role, zawsze zdarzają się przez przypadek) odgrywam drugoplanową rolę we wrocławskim Romeo i Julia love story. Oczywiście moja rola to czarny charakter z rodziny Romea - a jakże. Dziś był akt II - zjawiła się Julia, która oświadczyło jasno: nienawidzi dziennikarzy - ostatecznie i nieodwołanie, tylko Romeo stanowi wyjątek of kors. A mnie do dzisiaj wcale nie ciążyło, że ojciec Julii na szafot ciągnię za moją sprawiedliwą walkę o dobro ludu ciemiężonego.... Może w akcie III wszystko się wyjaśni, ale ja już na wizytówce będę miała fotograf, a nie dziennikarz (amen). A, i to becikowe, panie PiS wie co robi. Ludzie się chajtają (statystyki i socjologowie grzmią, że śluby modne, jak nigdy dokąd - wszystko by się zgadzało patrząc na znajomych). Królowej mężatce gratulujemy!!! Tyci romantycznego ślubu w górach i decyzji o poborze becikowego również!!!!

sylweczka : :