Komentarze: 4
Szwędam sie po domku w szlafroczku popijając pyszną herbatkę. Doceniam dzień wolny od pracy.
Po ostatnich narzekaniach, że sie ludzie nie odzywają cofam, co mówiłam. Dorotka dzwoniła, pół godziny gadała, Artury dziś przyjadą z Oleczką, na noc zostaną, wczoraj impreza u baców, wszyscy sie stawili:)