Archiwum 25 kwietnia 2005


kwi 25 2005 Bez tytułu
Komentarze: 2

Idę do Wybiórczej na rozmowę. Idę biegiem, bo mi się sikać chce. Pani na portierni mówię, że na rozmowę, znaczy się test. Pani na to, że w porządku, ale jest jeszcze chwila, więc mam poczekać. No to ja się pytam, czy mogłabym skorzystać z toalety. Pani na to, że "nie". Topografię Wybiórczej znam, pytam się, czy może mogę skorzystać z tej na dole? Nie. No ale będę mogła tam na górze? Nie. Pani zaproponowała mi "przejście się do McDonalda". Zdążyłam dobiec do Spiża.

sylweczka : :