Archiwum 01 kwietnia 2006


kwi 01 2006 zlitowałam się nad ogródkiem
Komentarze: 6
i zrobiłam w nim porządek, (dla niezorientowanych ogródek przykamienniczny, od podwórka, we wrocławskim trójkącie) oprócz sterty liści i gałęzi wygrabiłam, 3 różnych pojemności butelki po alkoholu, tysiac kapsli, z pięę pudełek po papierosach itd., Miejscowe, ranne pijaczki, rzuciły się do pomocy, sąsiad z pierwszego piętra przystanął na pogawędkę, powiedział, że też chcialby mieć taką kocice, jak moja, babuszka Ania, przyszła mi wytłumaczyć, jak mam wyrwać starą trawę - normalnie się rozczuliłam... Kolejne zdjęcie Sally, (skoro Ela twierdzi, ze bez zdjec blog do dupy...):
sylweczka : :