Komentarze: 4
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Na okazję Mikołaja idę do sądu. Urażony bohater artykułu nie chce żeby o nim pisać. Zastraszył inne media, więc teraz kolej na nas. Mój adwokat - poznaję go dopiero na sali - mówi do mnie po pierwszej sprawie, że "joł, jest luzik, poszło świetnie". A jaka to różnica, ja jestem tylko świadkiem.
Idziemy z chłopakami na obiad do Brajta. Od dziś to ich ulubiona knajpa. Kielonek wódki za trzy zeta. A z Robaczkiem do kina na "Hotel Ruanda". Większych przyjemności nie mogłabym sobie na mikołaja wymyślić.
Cholera, nie zauważyłam, kiedy grudzień się zaczął. Jak tak dalej pójdzie obudzę się jako stuletnia staruszka, która zakładając żakiet na niedzielny spacer zastanawia się, czy aby nie wygląda w nim za poważnie