Najnowsze wpisy, strona 24


lis 21 2004

raport tygodniowy


Komentarze: 2

 

***

Dyplom odebrany. Taki kawał ładniejszej dykty zgięty na pół. Dorota spanikowała, bo powinna być wyczytana na początku, a tymczasem została wyczytana na końcu (=ostatnia), wszyscy panikowali, H. nawet podeszła do wręczających zapytać się, czy przypadkiem nie była już wyczytywana, niektórzy dostąpili zaszczytu wyczytania kilkakrotnego! I to bynajmniej nie byłam ja, ja też na końcu. Radek robił zdjęcia. Uścisk dłoni Sitka, chyba pierwszy i ostatni w życiu. Niektórzy tak się przejęli tym doniosłym momentem, że załapał się Sitek na uściski i całusy potrzykrotne. Gdyby nie ta doniosłość, to pewnie bym się popłakała ze śmiechu. I gdy tak sobie sielsko siedzieliśmy w tej Auli Leopoldina we Wrocławiu rozszalała się prawdziwa wichura, o której śmiertelnych skutkach dowiedziałam się dopiero na drugi dzień w gazecie. My tymczasem wychodząc mogliśmy podziwiać tylko sielski śnieżek, przy kawce w nowej Cafe Uni. Jurek rozbawiał towarzystwo opowieściami o studentach zaocznych. Historie zaczynają się powtarzać, ale i tak bawią do łez.

***

Pojechaliśmy do Karfura po scrablle, bo w promocji bardzo tanie, ale oczywiście już ich nie było, bo w ogóle było ich pewnie mało, tylko dla zwabienia takich klientów, jak my, czyli takich, co to do karfura nie chodzą, a teraz właśnie po te scrabble przyjechali, i tak już ich nie było, a i tak wydali dużo pieniędzy, w efekcie czego zrobiłam swoje pierwsze w życiu ciasto.

***

Nie będziemy chodzić na Jatki. Zniechęcili nas, nie nalewa się piwa na dwa palce poniżej wskaźnika 0,5l. Cała knajpa tylko o tym gadała

***

Udało nam się wejść na Możdżera i Makowicza. Po godzinnym okupowaniu kolejki po wejściówki udało się! Aranżacja Dziecka Rosmery powaliła mnie z nóg. Nawet udzieliłam wywiadu, że koncert był rewelacyjny (pani, która czekała na drugi koncert o 20.00)

 

sylweczka : :
lis 17 2004

deszczyk pada


Komentarze: 3

Kocia nie za bardzo wie, jak ma się ułożyć na moich kolanach, co rusz któreś dostaje skurczów od jej spasionego cielska i muszę zmieniać pozycję nogi, na co ona sie oczywiście wielce obrusza.

Dużo ostatnio dostaję mailów z podziękowaniami:) przytoczę kilka, bo serce rośnie!

Szanowna Pani,

 Uprzejmie dziękuję nadesłanie swojej oferty pracy na stanowisku specjalista d.s. marketingu oraz za spotkanie.

Niestety, mimo wysokiej oceny Pani kompetencji, zdecydowaliśmy się wybrać innego kandydata.

 Życzę powodzenia.

 Pozdrawiam,

cieszę sie, że wysoko ocenili moje kompetencje. I kolejny mail:

Witam,

bardzo dziękuję za zainteresowanie pracą w Dziale Marketingu i PR w naszej firmie.
Proces rekutacji został już zakończony. Planujemy jednak szybki rozwój firmy, dlatego z niektórymi z Państwa skontaktuję się w późniejszym terminie.

Pozdrawiam serdecznie,

Wierzę, że na pewno sie odezwą proponując lepsze stanowisko, hi,hi

i może jeszcze jeden (to ten, gdzie mnie zaprosili, mimo iż potrzebowali dwóch osób z biegłym rosyjskim):

Szanowna Pani,

serdecznie dziękujemy za zainteresowanie naszą firmą, przesłanie swojej
oferty i spotkanie.
Jest nam bardzo miło, że właśnie z nami chciałaby Pani zwiazać swoją
karierę zawodową.

Z przykrością musimy jednak Panią poinformować, że w obecnej chwili nie
możemy zaproponować Pani stanowiska, które w pełni wykorzystywałoby Pani
kwalifikacje i umiejętności.

Z wyrazami szacunku oraz życzeniami sukcesów,

tiaaa, i jak patrzę wczoraj na taką briget jones i jej pracę, jej dziennikrastwo i nieumiejtność zlokalizowana Niemiec na mapie (w końcu jest Angielką) to tak sobie myślę............ że dobrze, że w filmach pojawiają sie takie okrągłe aktorki, hi,hi,hi


 

sylweczka : :
lis 15 2004

pam param pa pam


Komentarze: 3

U mnie na tapecie erikson i dopełniony cykl życia i tak do czwartku najpóźniej, chyba że sie szybciej wyrobię.

Kocica wtuliła sie w kołdrę niepościelonego łóżka i śpi cały dzień, a co ma robić? jeszcze angielski z dzieciaczkami i od razu na tańce, niedługo zacznę zamieszczać złote myśli trenera.

właśnie przeczytałam o klubie bezrobotnych kobitek we wrocku, jakieś spotkania i inne szkolenia, jak sie wyrobię z tym eriksonem, to sie może jutro do nich przejdę:)

sylweczka : :
lis 15 2004

szklarska poręba


Komentarze: 2

najlepszy był spacer piątkowy, wojna na śniegowe kule o wadze powyżej kilograma, radka 45 minutowe czekanie w schronisku na herbatę i piwo (zdążyłam przeczytać antychrystę, - antychrysci są wśród nas!) najpiękniejszy poranek sobotni, ciepłe łóżeczko, śnieżyca za oknem, a tak poza tym to KAJIO nieczynne, kiedy już narobiłam innym smaka na japońskie żarcie, będę sie musiała sama nauczyć robić tempurę, jeśli to zamknięcie na zawsze (w sumie ciężko było stwierdzić) tymczasem szwagier próbował jeszcze bardziej spaść kocicę

sylweczka : :
lis 10 2004

poranna kawa przy gazetce


Komentarze: 2

zastanawiam sie od czego zacząć?

dochnal?

kulczyk?

arafat?

ponoć gołota schudł, jak on to zrobił?

sylweczka : :