Najnowsze wpisy, strona 43


sty 29 2004 Badania wykazały, że 91,2% społeczeństwa...
Komentarze: 2
 

Powoli zaczynamy zabierać się za przeprowadzkę. Radek już zaczął skręcać szafy, co ich tutaj mieliśmy za dużo. Kocica jest zafascynowana  całą akcją. W sobotę przeprowadzamy się do mattów. Oj będzie się działo. A może ktoś chce po nas wynająć to mieszkanie? Właściciele bardzo przyjemni (ich przyjemność objawiała się tym, że odwiedzali nas tylko na naszą prośbę) No i może tylko fakt, że ktoś rzucił klątwę na kibel, bo dosyć często spłuczka się zacina. Za naszej kadencji został nawet wymieniony cały ten przybytek, ale zdarza się jak dziś, że swe siku i inne taki spłukiwałam wodą z miseczki, hi, hi ,hi.

sylweczka : :
sty 27 2004 "we commonly say in the trade that the most...
Komentarze: 5
 

Radek – po umyciu naczyń puścił sobie bąka, myślał, że nie zauważę.

Aneczka – jest antytowarzyska, w ogóle się nie odzywa i prawdopodobnie była na zajęciach

    u b.

dr  Żurko przy wstawianiu wszystkim piątek (szkoda, że ja mam tylko zaliczenie) na zaliczenie wykładu pt. co nam dała schizma w socjologii? /mimo iż my z asieczką dziarsko wpisałyśmy sobie już kultura masowa do indeksu/ powtarzał: Prawda, że życie jest piękne?

Studium języków obcych - porażka

 

sylweczka : :
sty 26 2004 Poniedziałek
Komentarze: 3
 

Andrzejowi ukradli kurtkę. W dziewiątej bramie, razem z szalikiem, rękawiczkami i czapką z czerwonymi rogami, którą kiedyś dostał ode mnie pod choinkę. Co za chamstwo. Andrzej ubolewa, że nie będzie miał na co podrywać panienki (chodzi o te rogi oczywiście)

Kryśka nie zna pinu ani do swojego telefonu, ani do konta bankowego, ani nie pamięta loginu i hasła do skrzynki mailowej, bynajmniej nie jest to dla niej żaden problem.

Marta hoduje sobie te swoje robale, coś tam robi z białkami i w ogóle cały czas siedzi w laboratorium, o teraz kiedy piszę te słowa też, a jest przecież 21.36! Ostatnio zamiast do Krakowa na rozmowę z jakąś profesorką dojechała do Kielc, a jak!

Heniek (sąsiad moich rodziców) ma psa dosyć podobnego do syberiana huskiego, twierdzi, że to jego pies, ale tato mówi, że ktoś go mu dał na przetrzymanie.

Maryśka nabija się ze mnie, że jak się napiję, to jej mówię, że jest ładna. Wypraszam sobie, częściej jej mówię na trzeźwo!

Ł. jest z Wrocławia, co mnie bardzo cieszy, bo zmniejsza to ryzyko emigracji z tegoż miasta Asieczki!

 

sylweczka : :
sty 21 2004 cyklamenka rośnie w lewo
Komentarze: 3
 

Środa

Dzień babci. Dzwonię do babci Józi, żeby jej złożyć życzenia z okazji święta babci. Gdy już skończyłam życzenia słyszę w słuchawce, „jak też Ci życzę wszystkiego najlepszego w nowym roku, samego dobrego w nowym roku, udanego mieszkania...”

Nie odzywam się do kocicy. Aportuje Radkowi zmiętą kartkę. Mam nadzieję, że to tylko  kaprys i jutro jej przejdzie.

 

sylweczka : :
sty 16 2004 SKRÓT TRÓJDNIA:
Komentarze: 2
Trzeba mieć takiego pecha, jak Marta, żeby za pierwszym razem na łyżwach skręcić sobie nogę i wylądować w łóżku. Trzeba mieć takie zaparcie jak kocica w miauczeniu, gdy chce dostać żarcia. Trzeba mieć takie wybryki młodości jak doktor B. który w młodości założył organizację anarchistyczną, walczącą o emancypację każdego człowieka, i który miał długie włosy, że aż się z Aśką popłakałyśmy na zajęciach. Trzeba mieć takie szczęście, jak Rysiek, który dostał od szefa bilet na Comedie Francaise, która będzie niedługo w Krakowie.

 

sylweczka : :